Kilka dni temu miałem okazję skorzystać połączenia SKR Tychy - Katowice. I kilka rzeczy doprawdy mnie zaskoczyło...
Po pierwsze liczba pasażerów. Jechałem kursem o godzinie 8'50. Na peronie (Tychy Zachodnie) zebrała się naprawdę spora grupa osób oczekujących na pociąg. Do tego jak się okazało, pociąg przyjechał już w miarę zapełniony.
Najdziwniejszą jednak rzeczą, jaką zaobserwowałem było to, że nikt nie skorzystał z automatów biletowych na peronie. A przecież wiele osób było wcześniej i z powodzeniem mogły nabyć bilet.
Po wejściu do pociągu ustawiły się dwie grupy po 6-10 osób do konduktorów (było ich dwóch) w celu zakupu biletu. Zastanawiałem się o co chodzi? W końcu miasto zainwestowało w automaty, żeby można było w cywilizowany sposób i bez kolejki kupić bilet.
Niestety, co później sprawdziłem, w automacie nie można kupić biletu wyłącznie na pociąg tylko bilet "łączony" z komunikacją miejską, który jest oczywiście droższy (bilet normalny w pociągu kosztuje 4 zł., łączony w automacie 5 zł). Dlaczego zmusza się ludzi do kupienia czegoś, co nie jest im potrzebne? Jeśli ktoś mieszka w okolicy stacji bądź ma bilet miesięczny to potrzebuje biletu tylko na pociąg. A to powoduje, iż jest skazany na stanie w kolejce u obsługi pociągu, co przyjemne (zwłaszcza w godzinach szczytu) na pewno nie jest.
W ten oto sposób automaty zamiast służyć mieszkańcom stoją trochę od parady... Jaka więc była celowość stawiania w tym miejscu automatów? Jak ktoś jest już na dworcu to albo potrzebuje biletu na pociąg albo na trolejbus/autobus. Tak przynajmniej podpowiada mi logika...
Wysłałem w tej sprawie zapytanie do MZK Tychy. Odpowiedź zamieszczam poniżej:
"Automaty, które są zlokalizowane na tyskich stacjach zostały zakupione przy współudziale środków finansowych gminy Tychy oraz funduszy europejskich.
MZK w Tychach jako jednostka budżetowa gminy Tychy sprzedaje za ich pośrednictwem tylko te bilety, których sprzedaż jest możliwa z punktu widzenia technologicznego i formalno-prawnego.
W automacie jest miejsce wyłącznie na dwie role z biletami – obecnie role na bilety wspólne MZK-KŚ i typowe bilety autobusowo-trolejbusowe.
MZK w Tychach nie jest uprawnione do sprzedaży biletów, które nie byłyby ważne w pojazdach wykonujących zleconą przez siebie komunikację. Na dworcach przewidziane zostało miejsce do montażu kolejnych automatów, które sprzedawałyby wyłącznie bilety kolejowe.
W pierwotnym założeniu bilety pomarańczowe posiadały cenę równą cenie biletu pomarańczowego. Polityka cenowa prowadzona przez partnera kolejowego wynikająca zapewne między innymi z programu naprawczego doprowadziła do ich zróżnicowania.
MZK w Tychach praktycznie ma znikomy wpływ na ich poziom ponieważ emitentem Taryfy Pomarańczowej są Koleje Śląskie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz