Wielopoziomowy parking podziemny w Tychach, przy lodowisku, już gotowy, ale ciągle nieczynny. Otwarcie było planowane na połowę marca, potem na koniec kwietnia, a teraz mówi się o przełomie maja i czerwca. Dlaczego?
Odsuwa się w czasie oddanie do użytku drugiego z dwóch wielopoziomowych parkingów. Podziemny parking przy lodowisku miał być otwarty w połowie marca, potem termin przesunięto na koniec kwietnia, a dziś już wiadomo, że nie może być inauguracji wcześniej jak pod koniec maja, a może nawet na początku czerwca.
- Jest to jeden z nielicznych podziemnych parkingów w Polsce, gdzie można będzie parkować samochody na gaz i to wymaga specyficznych zabezpieczeń, podwójnego zasilania. Bezpieczeństwo musi być 100-procentowe - tłumaczy prezydent Andrzej Dziuba.
Parking naziemny, przy dworcu PKP, działa od stycznia. Dziennie znajduje się tam około 70-100 aut, czyli zajęta jest 1/3, a nawet 1/4 miejsc.
- Jest to jeden z nielicznych podziemnych parkingów w Polsce, gdzie można będzie parkować samochody na gaz i to wymaga specyficznych zabezpieczeń, podwójnego zasilania. Bezpieczeństwo musi być 100-procentowe - tłumaczy prezydent Andrzej Dziuba.
Parking naziemny, przy dworcu PKP, działa od stycznia. Dziennie znajduje się tam około 70-100 aut, czyli zajęta jest 1/3, a nawet 1/4 miejsc.
Źródło: tychy.naszemiasto.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz