środa, 18 września 2013

Tychy w ogonie dużych miast

Jak to się stało, że aż tak bardzo zaczynamy odstawać od innych dużych miast? Patrząc dzisiaj na Tychy, które liczą przecież ponad 125.000 mieszkańców odnoszę wrażenie (z autopsji wiem, że nie tylko ja), że w porównaniu z innymi miastami powyżej 100.000 mieszkańców zaczynamy przypominać...prowincję.
Inne miasta dynamicznie się rozwijają a my człapiemy w ogonie.
Jedną z przyczyn jest na pewno brak dużych inwestycji w ostatnich latach. W mieście nie tylko nie mamy uczelni wyższej z prawdziwego zdarzenia, ale również nie stworzyliśmy miejsc pracy dla kadry wyższej. Podczas gdy w innych miastach co chwilę słychać o budowie kolejnych biurowców (coraz częściej "drapaczy chmur") u nas nie buduje się kompletnie nic! Działka wystawiona przez miasto na sprzedaż przy al.Bielskiej/al Jana Pawła od dłuższego czasu nie może znaleźć nabywcy. Zresztą nie ona jedna. Nie wspominając już o powierzchniach usługowych takich jak po "Celi" na Placu Baczyńskiego, po nieodżałowanym "Chopinie" przy CH City Point czy lokalu przy Grota Roweckiego w centrum - wszystkie od wielu miesięcy stoją puste. Nasz City Point również ma problemy z wynajęciem powierzchni... Miasto jest w odwrocie. W centrach miast z racji braku miejsca zaczyna się budować coraz wyższe budynki. W centrum Tychów można znaleść mnóstwo działek (pastwisk) na których można by...wypasać bydło. Co sprawia, że potencjalni inwestorzy omijają nas szerokim łukiem? Ciężko powiedzieć.  Na pewno jest to efekt zaządzania miastem. Czy zarządza nim wykwalifikowana kadra (władze miejskie)? Na to pytanie niech każdy sam sobie odpowie. Fakty są jednak takie, że coraz bardziej jesteśmy zależni od innych miast. Bo poza miejscami pracy w przemyśle (które są oczywiście bardzo istotne) potrzebne są jeszcze miejsca pracy dla "białych kołnierzyków", kultura na wyższym poziomie, której u nas nie ma,  potrzebne są markowe sklepy i kawiarnie (otwierane co chwilę w miastach ościennych) czy w końcu infrastruktura do czynnego spędzania wolnego czasu (chociażby baseny, trakty do jazdy na rolkach). Nie wspomnę, że w tak dużym mieście (mimo wszystko) nie ma np strzelnicy (jakaś jest nawet w...Bieruniu). My powoli zaczynamy pełnić rolę podmiejską i taki jest chyba cel obecnych władz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz