Jeśli chodzi o podsumowanie sezonu 2013/2014, który hokeiści GKS-u Tychy zakończyli z tytułem wicemistrzów Polski i srebrnymi medalami to był on mimo wszystko nieudany. Zespół prowadzony przez czeskiego szkoleniowca (w dorobku trenerskim mistrzostwo Czech), wzmocniony kilkoma zawodnikami z Czech, mający 9 reprezentantów Polski, przegrał finałową batalię z Ciarko Sanok 2:4.
Wielka szkoda, bo tak mocnej drużyny, która bezdyskusyjnie zdominowała rywali w sezonie zasadniczym dawno nie było.
Teraz potrzebna jest szybka i dokładna analiza co do czynników jakie zdecydowały o porażce i przede wszystkim kto najbardziej zawiódł...
Na wyciągnięcie wniosków zbyt wiele czasu nie ma, bo rywale (Cracovia, JKH, Unia) już rozpoczęli przygotowania (wzmocnienia) do nowego sezonu. Mam nadzieję, że działacze trafnie wskażą "słabe ogniwa" i zostaną one wymienione - oby na lepsze!
Jeszcze jednym problemem jest fakt, że w zespole pojawia się coraz mniej wychowanków a to nie najlepiej świadczy o szkoleniu dzieci i młodzieży w Tychach. A jak w tym roku pokazał m.in. Sanok i Oświęcim na wychowankach można zajść naprawdę daleko... Pewnym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie fachowca do szkolenia młodzików pokroju Igora Zacharkina, który nie tylko podniósłby poziom szkolenia w Tychach, ale również przyciągnął na treningi więcej dzieci i młodzieży...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz