czwartek, 19 listopada 2015

Tychy zlikwidują izbę wytrzeźwień. "Pacjenci" pojadą do Sosnowca


Miasto planuje od nowego roku zamknąć izbę wytrzeźwień, a swoich "pacjentów" przenieść do Sosnowca. Decyzja podyktowana jest oszczędnościami, które miałby wynieść ok. 600 tys. złotych rocznie.

W ciągu tygodnia zapadnie decyzja dotycząca przyszłości Izby Wytrzeźwień w Tychach. Na najbliższej sesji rady miasta odbędzie się głosowanie nad projektami uchwały dotyczącymi likwidacji tyskiej placówki oraz porozumienia z gminą Sosnowiec w sprawie finansowania i korzystania z usług tamtejszej izby wytrzeźwień. Jeśli projekt zostanie przegłosowany, to już od 2 stycznia 2016 roku, nietrzeźwi z Tychów będą wywożeni do Sosnowca.

– Wybraliśmy Sosnowiec z kilku powodów: po pierwsze ze względu na doświadczenie, ponieważ realizuje analogiczne zadania na rzecz innych gmin, po drugie ze względu na niższe koszty jednorazowego pobytu osoby nietrzeźwej w placówce, a po trzecie – Izba Wytrzeźwień w Sosnowcu świadczy kompleksowe usługi – od prowadzenia oddziałów dla nietrzeźwych mężczyzn, kobiet i osób nieletnich po prowadzenie wczesnej terapii uzależnień – wskazuje Miłosz Stec, zastępca prezydenta Tychów ds. infrastruktury.

Choć miejsca dzieli dystans ponad 25 km, a pokonanie odległości samochodem - najkrótszą drogą - trwa 30 minut, władze miasta spodziewają się dużych oszczędności. Jak informują przedstawiciele tyskiego magistratu, średni roczny koszt utrzymania izby to blisko półtora miliona złotych. Tymczasem kwota, którą udaje się odzyskać z tytułu opłat za pobyt w izbie jest znacznie niższa.

– Na izbę w znacznej mierze trafiają osoby bezdomne, często te same po kilka, a nawet kilkanaście razy w ciągu roku albo osoby bezrobotne, zadłużone, od których ściągnięcie należności jest niezmiernie trudne lub wręcz niemożliwe. Zdecydowanie rzadziej na Izbie możemy spotkać zamożnych imprezowiczów czy osoby, które zbyt intensywnie świętowały zdany egzamin, awans zawodowy czy życiowy sukces. Ściągalność zaległości jest więc znacznie niższa niż koszty, jakie ponosi gmina, w ubiegłym roku wyniosła 376 129,53 zł, czyli ok. 30 proc. – mówi Agnieszka Lyszczok, dyrektor Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych w Tychach, któremu podlega izba wytrzeźwień.

Ile faktycznie dzięki tej zmianie uda się zaoszczędzić ? – Biorąc pod uwagę koszt pobytu osób w izbie wytrzeźwień w Sosnowcu (240 złotych), dane dotyczące liczby osób przyjętych w tyskiej izbie wytrzeźwień w 2014 roku (ponad 2700 osób) oraz koszty utrzymania personelu czy pomieszczeń izby to oszczędności mogą wynieść nawet 600 tys. złotych – wyliczają urzędnicy.

Sama organizacja dowozu osób nietrzeźwych, będzie odbywała się tak jak do tej pory. Jeśli stan osoby nietrzeźwej nie zagraża zdrowiu i życiu, a zachowanie nie wypełnia znamion przestępstwa, osoby te będą odwożone do domu lub przewożone do Izby Wytrzeźwień przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Tychach i policjantów.

Jak zapewniają przedstawiciele magistratu, likwidacja tyskiej izby nie oznacza zwolnienia jej pracowników. 16 osób, które obsługuję placówkę, trafi do miejskich spółek bądź znajdzie zatrudnienie w strukturach Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych.

Tychy są kolejnym miastem (w ostatnim czasie zlikwidowano placówki w Kielcach i Tarnowie), które chce zlikwidować Izbę Wytrzeźwień. Obecnie w Polsce działa 38 takich miejsc, a jeszcze kilka lat temu ich ponad pięćdziesiąt.

Źródło: onet.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz