Tomasz Hajto podjął się trudnego zadania utrzymania GKS-u Tychy w pierwszej lidze. By tak się stało, musi mieć też narzędzia do pracy.
- Decydując się na zatrudnienie trenera Hajto oraz dyrektora Marcina Adamskiego, zdawaliśmy sobie sprawę, że zaczyna się nowy rozdział w historii naszego klubu. W Tychach rozpoczynają się pozytywne zmiany, które z czasem na pewno będą miały odbicie w poczynaniach drużyny - mówi prezes klubu Alina Sowa, która podkreśla, że oczekiwania nowego trenera i dyrektora na razie w niczym jej nie zaskakują.
Trener Hajto zażyczył m.in. sobie laptopów dla sztabu trenerskiego, telewizorów czy samochodów służbowych.
- To co w wielu klubach jest normą, dla nas jednak dotąd nie było. Między innymi dlatego musimy przełknąć gorzką pigułkę w postaci słabych wyników pierwszej drużyny. Laptopy to w przypadku sztabu szkoleniowego przecież norma. Każdy mecz, każdy trening, wymaga analizy. Podobnie jest z telewizorami. Trenerzy muszą mieć przecież możliwość, żeby pokazać piłkarzom ich błędy lub utrwalać w nich dobre zagrania. Telewizory będą dwa - w siedzibie klubu oraz w kompleksie sportowym na osiedlu A. Rozpoczęliśmy też rozmowy z dealerami samochodowymi na temat służbowych aut. Dyrektor Adamski będzie przemierzał całą Polskę w poszukiwaniu graczy dla GKS-u. Samochód będzie jego codziennym narzędziem pracy. Tak więc w oczekiwaniach nowego sztabu szkoleniowego nie dostrzegam żadnych fanaberii. Nie demonizujmy - mówi Sowa.
Chociaż GKS zakończył już okres roztrenowania, to klub nie informuje jeszcze o zmianach transferowych.
- Sytuacja jest specyficzna, bo nowy trener potrzebuje czasu, żeby rzetelnie ocenić dokonania zawodników GKS-u w minionych miesiącach. Dla mnie budujące jest przede wszystkim to, że piłkarze udali się na urlopy, trzymając w rękach dokładną rozpiskę ćwiczeń, jakie muszą wykonywać w czasie zimowej przerwy. W nowym roku na boisko na pewno wróci inny, lepszy zespół - podkreśla pani prezes.
Źródło: sport.pl
*****************************************************************************************************************
To niesamowite, że do tej pory w zawodowym klubie nie było służbowych samochodów... Mimo, że GKS gra na drugim szczeblu rozgrywkowym to jak widać klub funkcjonuje trochę jak zespół amatorski z trzeciej ligi... Faktycznie zatrudnienie Hajty może spowodować, iż GKS Tychy stanie się bardziej profesjonalnym klubem...
Do zmiany jest naprawdę sporo, chociażby nazwiska zawodników na koszulkach, czy sprzedaż biletów przez internet, która w większości klubach jest standardem...
tychymyopinions
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz