czwartek, 8 grudnia 2016

Tychy: seria zatruć dopalaczami


Trzykrotnie w ciągu kilku dni byli wzywani ratownicy do pacjentów, będących pod wpływem dopalaczy w Tychach. Jak informują przedstawiciele lokalnej stacji Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, wszystkie przypadki dotyczyły młodych osób.

Do pierwszego zdarzenia doszło 5 grudnia przy ulicy Dąbrowskiej. Wezwanie dotyczyło dziwnie zachowującego się mężczyzny. Ratownicy stwierdzili na miejscu, że 24-latek był pod wpływem środków psychoaktywnych - był pobudzony i agresywny. Został przewieziony do szpitala miejskiego w Tychach.

Dzień później pogotowanie wezwano do pacjenta znajdującego się na boisku szkolnym przy ul. Nałkowskiej. Na miejscu udzieli pomocy 16-latkowi, w stanie po zażyciu dopalaczy. Kolejna interwencja miała miejsce w nocy przy ulicy Dmowskiego. Tam pomocy potrzebowała 15-latka, która wróciła do domu pod wpływem alkoholu i nieznanych substancji psychoaktywnych. Dziewczyna, tak jak 16-latek, została przewieziona do szpitala na obserwację.

– Wezwania do osób po dopalaczach są wciąż bardzo częste. Większość z pacjentów to ludzie młodzi lub bardzo młodzi – mówi Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.

Przypomnijmy, że według danych sanepidu najliczniejszą grupą ofiar dopalaczy są młodzi ludzie w wieku od 15 do 24 lat. Prawdziwa plaga syntetycznych narkotyków nastąpiła latem 2015 roku, kiedy odnotowano w woj. śląskim blisko tysiąc przypadków zatruć. Te niebezpieczne statystyki, dzięki profilaktyce i działaniom policji, spadają.

– Liczba tego typu wezwań ma na szczęście tendencję spadkową. To pewnie efekt zmasowanej akcji informacyjnej ostrzegającej ludzi przed tymi substancjami, którą są niczym innym, jak śmiertelnie groźnymi narkotykami – dodaje Borowicz.


Źródło: onet.pl

********************************************************************************************************************

Co do ulicy Dąbrowskiej to oczywiście w Tychach takiej nie mamy - przynajmniej nic o tym nie wiem :) "Przejęzyczenie" autora, któremu zapewne chodziło o ulicę Dąbrowskiego...

tychymyopinions

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz