Pożar w pobliżu słupa wysokiego napięcia w Tychach (woj. śląskie). Trzy słupy się przewróciły, a linie zostały zerwane.
Informację o pożarze w pobliżu ulic Urbanowickiej i Głównej, straż pożarna otrzymała około godz. 22. Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach tłumaczył, że w ogniu stanęły składowane tam nielegalnie opony.
- Leżały pod słupem wysokiego napięcia. Z powodu wysokiej temperatury słup zaczął się zginać i pociągnął za sobą dwa sąsiednie słupy. Wszystkie się przewróciły - tłumaczył dyżurny.
Na miejscu było 11 zastępów straży pożarnej. - Podczas działań ranny został strażak. Lekko poraził go prąd. Trafił do szpitala. Na szczęście po badaniu okazało się, że nic mu się nie stało - dodał dyżurny.
Brak prądu
Jak podała straż pożarna, uszkodzone zostały linie wysokiego, średniego i niskiego napięcia. - Nie ma napięcia w dwóch liniach - poinformował.
Przez zerwane linie około 400 mieszkańców miało przerwę w dostawie prądu. Jak relacjonowała Marta Kupiec, reporterka TVN24, pogotowie energetyczne zadbało o to, żeby te osoby miały stały dostęp do prądu. - W kilku miejscach stoją agregaty, jednak usterka jest cały czas naprawiana - powiedziała na antenie TVN24.
Straż pożarna podała, że prawdopodobnie opony zostały podpalone, jednak okoliczności wybuchu pożaru są nadal wyjaśniane.
Źródło: tvn24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz