Cyrk Arena dziś o 17 zapowiada przedstawienie w Mysłowicach. Będą wielbłądy, konie, kucyki, lamy, alpaki, osiołki, psy oraz artyści z Czech, Niemiec, Ukrainy i Polski. Wczoraj cyrk miał być w Tychach, ale nie doszło do podpisania umowy na wynajem gruntu. Prywatnego, ponieważ na miejskich obowiązuje wydany przez prezydenta zakaz organizacji przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt. Właściciele prywatni też powiedzieli „nie”.
Zakazy przedstawień cyrkowych ze zwierzętami jako pierwsze wprowadziły Słupsk i Kołobrzeg, następnie dołączyły do nich: Wrocław, Warszawa, Opole, Poznań. Po protestach przeciwników cyrków w Częstochowie, którzy nawoływali „Cyrk tak, ale bez zwierząt”, władze tego miasta zdecydowały, że i tu ich nie będzie. W Mysłowicach będzie, choć i prezydent tego miasta po protestach mieszkańców, którzy przeciwstawiali się występom ze zwierzętami, zakazał przyjmowania cyrków na terenach miejskich. - Namiot cyrkowy ma zostać rozstawiony przy Kwiatowej i Mikołowskiej. Działka jest prywatna, a teren ten ma 16 właścicieli - mówi Anna Górny z biura prasowego magistratu. - Jeżeli cyrk ma przyjechać na teren prywatny, to nie możemy z tym nic zrobić - dodaje.
- Nie można zakazać takich występów. To jest niezgodne z prawem. Część mieszkańców z chęcią przyjdzie i zobaczy nasze występy. Ludzie sami powinni zdecydować, czy chcą obejrzeć cyrk - komentuje Mirosław Złotorowicz, dyrektor cyrku Arena. I zapewnia, że cyrk ma wszystkie niezbędne zgody inspektorów sanitarnych i głównego lekarza weterynarii.
W Tychach teren, na którym cyrk Arena planował się zainstalować, też jest prywatną własnością. Urząd utrzymywał, że należy do firmy Auchan Polska. Okazało się, że nie, jest w rękach spółki Metro Properties. - Skierowaliśmy już do nich protest, by wycofali się z wynajmu - informuje Dorota Patejko, dyrektor komunikacji i CSR firmy Auchan Polska, którą zapytaliśmy, czy Auchan nie ma nic przeciwko angażowaniu zwierząt w cyrku. Rzeczniczka Auchan zapewniła, że ona osobiście - i firma, którą reprezentuje - jest przeciwko zwierzętom w cyrku i zainterweniowała u aktualnego właściciela gruntu. Metro Properties zapewniło nas z kolei, że jest tego samego zdania, co Auchan. - Na terenie zarządzanym przez Metro Properties nie będą się odbywać tego typu przedstawienia i współpraca z cyrkiem nie doszła do skutku - napisał rzecznik Adrian Zawadzki.
Na swoim facebookowym profilu Cyrk Arena tak tłumaczy odwołanie występu: „Od kilkunastu dni przygotowywaliśmy się do odwiedzenia Tychów. Władze miasta oraz organizacje ekoterrorystyczne przystąpiły do działań mających na celu odwołanie spektaklu. Pracownicy magistratu oraz jednostek, którymi zarządza miasto, zostały zastraszone pod rygorem utraty pracy. W trosce o dobro naszych zwierząt postanowiliśmy odwołać spektakl”. Rzeczniczka UM, Ewa Grudniok, skierowała do Areny prośbę o przedstawienie szczegółów. Przypomina, że w mieście nie można też na gruntach miejskich wieszaćplakatów o występach cyrkowych. - A Arena próbowała takie plakaty wieszać i dlatego spotkała się z reakcją straży miejskiej - mówi. - Chciała też umieszczać informacje w autobusach, ale na to też, zgodnie z zarządzeniem prezydenta, nie mogło być zgody.
Co to jest Cyrk Arena?
Cyrk Arena to jeden z największych cyrków w Polsce. Artyści jeżdżą po różnych miastach Polski i wystawiają około dwugodzinne spektakle. Główną atrakcją sezonu jest pokaz afrykańskiej słonicy Thembo (która w ramach „promocji” spacerowała po miastach regionu). Są też występy innych zwierząt, ale także akrobacje: gimnastyka na drążkach, skoki na batucie, wirujące talerze czy żonglerka. Namiot cyrkowy Areny jednorazowo pomieści ok. 1000 osób. Dyrekcja zapewnia, że najczęściej jest pełny.
Źródło: dziennikzachodni.pl
Jest po prostu jedna wielka dezinformacja, ludzie nie wiedzą jak to naprawde wyglada w cyrkach, bo nigdy nie byli na zapleczu (jest taka możliwość, nie ma z tym problemu, zeby zobaczyc w jakich warunkach wystapuja zwierzeta), a potem coś usłyszą i wychodzą na ulicę się sprzeciwiać, szkoda tylko, ze nie przedstawiają prawdziwych argumentów...
OdpowiedzUsuńZgadzam sie, zostały pokazane filmiki na których krzywdzi się zwierzęta ale nikt nie zastanowił sie gdzie te filmiki zostały nagrane. Powinno się na każdym kroku podkreślać, że filmy nie przedstawiają warunków z polskich cyrków. Niech obrońcy przejdą sie na zaplecza cyrków niech poproszą, że chcą zobaczyć metody szkoleniowe zwierząt itp.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tej całej nagonki na cyrki. Szkolenie psów, koni to normalna rzecz, można to robić pozytywnymi metodami. W cyrkach zwierzęta mają dobrze, to przecież gwiazdy tych miejsc.
OdpowiedzUsuńNie wiem kto to wszystko opłaca, żeby źle sie mówiło o polskich cyrkach. Pokazywane są cyrki np z Azji i mówi sie ze to są polskie cyrki. Czemu zakaz dotyczy koni, psów? Idąc tym tropem nie konie nie powinny pracować jako konie kaskaderskie przy filmach tam to jest stres, ogień, dym, hałas itp.....
OdpowiedzUsuńStraszna nagonka jest na nasze cyrki, strasznie to przykre :( Miałam okazje zobaczyć cyrk od zaplecza i im sie, żadna krzywda nie dzieje. Konie, kucyki, wielbłądy są bardzo towarzyskie, są bardzo zadbane, czyściutkie :)
OdpowiedzUsuń