GKS Tychy pokonał 5:2 (2:1, 0:1, 3:0) węgierski Jegesmedvek Miszkolc w meczu 3. kolejki Pucharu Kontynentalnego. Polski zespół zajął pierwsze miejsce w grupie C i awansował do turnieju półfinałowego.
Tyszanie wiedzieli przed meczem, że awans da im tylko zwycięstwo w podstawowym czasie. Ich dalsza gra w Pucharze Kontynentalnym stanęła jednak pod dużym znakiem zapytania już w 4. minucie, gdy bramkę zdobył Roland Hajos.
GKS natychmiast rzucił się do odrabiania strat. Świetnie spisywał się jednak bramkarz węgierskiego klubu. Skapitulował dopiero w 14. minucie po strzale Jaroslava Kristeka. Pierwszą tercję gospodarze zakończyli prowadząc 2:1, dzięki bramce Michała Woźnicy.
W drugich dwudziestu minutach najważniejsze rzeczy działy się tuż po wznowieniu gry. Jegesmedvek Miskolc wyrównał w 22. minucie za sprawą Rolanda Hajosa. Później co prawda oba zespoły miały kilka dobrych okazji na strzelenie gola, ale brakowało skuteczności.
W ostatniej tercji GKS nie rzucił wszystkiego na jedną szalę, ale zagrał bardzo mądrze. Najpierw w 44. minucie po świetnym kontrataku bramkę zdobył Martin Vozdecky, a chwilę później oszołomionych i grających w osłabieniu gości dobił Michal Kotlorz.
Węgrzy walczyli do końca, ale GKS skutecznie się bronił i dowiózł zwycięstwo do końca. W samej końcówce do pustej bramki gola strzelił jeszcze Kristek.
W tym sezonie tyszanie mają kolejną szansę na dobry wynik w tych rozgrywkach. W ubiegłym roku doszli aż do Final Four.
GKS Tychy – Jegesmedvek Miszkolc 5:2 (2:1, 0:1, 3:0)
Bramki:
GKS Tychy: J. Kristek dwie, M. Woźnica, M. Vozdecky, M. Kotlorz
Jegesmedvek Miszkolc: R. Hajos, A. Toth
Źródło: sport.tvp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz