środa, 26 października 2016

Tychy: Nowoczesna złożyła projekt o dofinansowanie in vitro


Do prezydenta Tychów Andrzeja Dziuby trafił projekt miejskiego programu dofinansowania zabiegów in vitro. Projekt Nowoczesnej, zakładający wsparcie dla 80 par, miałby kosztować miasto 1,2 mln złotych. Na początku września przedstawiciele tej partii podobny projekt złożyli w Katowicach.

Projekt uchwały "Wsparcie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego - in vitro dla mieszkańców Tychów w latach 2017-2019" został przygotowany wspólnie ze Stowarzyszeniem na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian". Podobne projekty zostały złożone również w innych polskich miastach m.in. w Gdańsku, Toruniu, Bydgoszczy i Katowicach.

Tyski projekt zakłada wsparcie dla 80 par pozostających w związku małżeńskim lub w związku partnerskim (jedna ze stron musi być mieszkańcem Tychów). Dofinansowanie miałoby wynieść pięć tysięcy złotych, co stanowi łącznie koszt 1,2 mln złotych.

Teraz Nowoczesna planuje zainteresować programem mieszkańców miasta, organizując spotkania, oraz przeprowadzić spotkania z radnymi, by przekonać ich do zagłosowania za projektem uchwały. 12 września podobny projekt został złożony w Katowicach. Zdaniem Nowoczesnej nawet 200 par rocznie mogłoby skorzystać z dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro w stolicy województwa. Pieniądze miałyby pochodzić ze środków przeznaczonych na promocję miasta.

Przypomnijmy, że pionierem w tej dziedzinie jest Częstochowa. Miasto jako pierwsze w Polsce - w 2012 roku - wprowadziło program "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców", dzięki któremu na świat przyszło 12 dzieci. Swój własny program zapowiedziały też władze Sosnowca. Miasto zamierza przeznaczyć na ten cel 200 tys. złotych. Start programu planowany jest już w styczniu przyszłego roku.


Źródło: onet.pl

********************************************************************************************************************

"Tyski projekt zakłada wsparcie dla 80 par pozostających w związku małżeńskim lub w związku partnerskim (jedna ze stron musi być mieszkańcem Tychów)"

Dlaczego tylko jedna ze stron? Załóżmy, że druga strona jest z innego miasta. Jaką gwarancję ma wówczas nasze miasto, że po udanej terapii osoby te nie wrócą, bądź nie przeniosą się do innego miasta? Koszt leczenia jest bardzo duży, dlatego terapia w mojej opinii powinna być skierowana wyłącznie do osób zameldowanych i na stałe mieszkających w Tychach.

tychymyopinions

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz