10 listopada około godziny 23.20 do dyżurnego Tyskiej Policji wpłynęło zgłoszenie, że w jednym z okien na 3 piętrze w budynku przy ul.Wyszyńskiego siedzi młody mężczyzna i chce wyskoczyć. Na miejsce wysłany został jeden z patroli celem potwierdzenia zgłoszenia. Po dotarciu na miejsce okazało się, że faktycznie w jednym z okien siedzi młody mężczyzna. Na miejsce wezwane zostały dodatkowe patrole Policji, 3 zastępy z JRG Tychy, 1 zastęp z JRG Mikołów (podnośnik hydraliczny) z powodu awarii Tyskiej drabiny mechanicznej oraz kareta pogotowia. Młody mężczyzna widząc Policjantów zagroził, że jeżeli zobaczy inne służby wyskoczy.
Mężczyzna rzucał z okna różnymi przedmiotami, np. metalową maszynką do mięsa, puszkami lakieru do włosów, wyrzucił również swój telefon. Pozostałe służby zostały poinformowane o konieczności podjazdu "po cichu" od ul. Wyszyńskiego, aby mężczyna ich nie widział i słyszał. Służby oczekiwały w zatoce przystankowej na rozwój sytuacji. Policjanci będący na miejscu podjeli decyzję o konieczności wezwania Policyjnego negocjatora. Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechali negocjatorzy z KWP w Katowicach. Podjęli oni negocacje z mężczyzną, który cały czas siedział lub stał na parapecie okna, grożąc że wyskoczy jeżeli tylko ktoś się zbliży do budynku. Tyscy strażacy mieli w pogotowiu skokochron. Około godziny 2.20 nastąpił przełom w negocjacjach i negocjatorzy mogli wejśc na klatkę schodową, a nastepnie do mieszkania. Kilka minut przed godziną 3 mężczyna za namową negocjatorów zszedł z okna, poprosił do mieszkania lekarza i zamknął okno. Natychmiast do mieszkania udała się załoga karetki, która cały czas była na miejscu. Po przebadaniu mężczyzna zostal zatrzymany przez Tyskich Policjantów i przewieziony do KMP Tychy celem wyjaśnienia zaistaniałej sytuacji oraz wykonania dalszych czynności.
Źródło: 112tychy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz