Miliony złotych na początek, aby potem mieć prawdziwy zysk. Tak miasta na Śląsku zamierzają oszczędzać na zużyciu energii. Trwają przygotowania do wymiany lamp ulicznych na ledowe.
Coraz więcej miast w naszym regionie albo już zaczęło wymianę, albo przymierza się do tego, by oświetlenie uliczne było nowoczesne, lepsze i tańsze. Dlatego trwa wymiana tradycyjnych żarówek na ledowe.
Dzięki nim nie dość, że jest jaśniej a promienie oświetlają większe połacie, to jeszcze można zaoszczędzić nawet połowę! Kto by nie chciał mieć takiego zysku? Problem pojawia się tylko na początku, kiedy trzeba zdobyć fundusze na wymianę lamp.
– My wymienimy wszystkie lampy w mieście, inaczej to nie ma sensu. Wstępne obliczenia wskazują na koszty w wysokości około 20 mln zł.Bez wsparcia unijnego będzie nam ciężko, ale jesteśmy gotowi bardzo się postarać, by się to udało– przekonuje Rafał Łysy z UM w Sosnowcu.
W Tychach taka wymiana jest już na finiszu. Udało się wymienić lampy na wszystkich ważniejszych ulicach i nie zbankrutować. – Projekt już się kończy. Docelowo będzie 1150 sztuk opraw oświetleniowych oraz wymiana 850 słupów. Ledy są m.in. na ulicach: al. Bielska, al. Jana Pawła, ul. Edukacji, ul. Towarowa, ul.Katowicka– podsumowuje Ewa Grudniok z tyskiego magistratu. Lampy kosztowały 6 mln zł.
W Katowicach na razie jeszcze nie ma konkretnych działań w tym kierunku. Miasto zamierza starać się pozyskać wsparcie z UE, dlatego jeszcze urzędnicy nie mają wielu danych na ten temat. – Wiemy, że ma to kosztować około 17 mln zł. Ale kiedy i gdzie zapłoną latarnie ledowe, jeszcze nie można powiedzieć– mówi Piotr Handwerker z MZUiM w Katowicach.
Najbardziej zamierzają zaszaleć Gliwice. Wg urzędników na nowe lampy i wszelkie oświetleniowe ozdoby w ciągu kilku lat mają zapłacić aż 200 mln zł. – To długofalowy proces, ale chcemy wymienić wszystkie latarnie i wszystkie najmniejsze żaróweczki. W efekcie toi przyniesie zysk. Teraz wymieniamy tam, gdzie trwają remonty ulic czy chodników. Ale już w wielu miejscach świecą ledy – dodaje Marek Jarzębowski z UM w Gliwicach.
Co na to sami mieszkańcy?- Uważam, że nowe lampy są bardzo ładne i świecą o wiele jaśniej niż te stare. Miasto podjęło dobrą decyzję, wymieniając je na nowoczesne, ledowe- twierdzi Adam Moskalewicz( 67 l.) z Tychów.
Sprawdź, gdzie powstaną nowoczesne lampy:
Katowice
Szacunkowy koszt to 17 mln zł. Większość miasta ma zostać wyposażona w oświetlenie ledowe, jednak czy i kiedy tak będzie zależy od pozyskania środków unijnych. Oświetlone mają w ten sposób zostać główne ulice.
Ruda Śl.
Koszt: 2,3 mln zł. Powstało oświetlenie na ul;. Niedurnego (20 latarni). Ok. 200 nowych latarni za 2,3 mln zł powstanie do 2018 r. . Ledy będą wzdłuż kilkunastu ważnych ulic w mieście, m.in. Bielszowickiej, Hallera, Obrońców Westerplatte i 1 Maja.
Gliwice
Inwestycja zaczęła się w 2014 r. Planowana jest wymiana wszystkich lamp i oświetlenia ozdobnego. Koszt: ok. 200 mln zł. Ulice: Dworcowa, Rybnicka, Toszecka oraz Zwycięstwa, tarnogórska, Kozielska, Daszyńskiego, uliczki Starego Miasta, ulice prowadzące do Politechniki Śląskiej: pl. Piłsudskiego, Wyszyńskiego, Strzody i Akademickiej
Zabrze
Nie ma planów wymiany oświetlenia na ledowe
Tychy
Koszt: 6 mln zł. Projekt już się kończy. Docelowo będzie 1150 sztuk opraw oświetleniowych oraz wymiana 850 słupów. Ledy są m.in. na ulicach: al. Bielska, al. Jana Pawła, ul. Edukacji, ul. Towarowa, ul.Katowicka.
Sosnowiec
Koszt: ok. 20 mln zł. Plan zakłada wymianę oświetlenia w całym mieście, trwają starania o dofinansowanie z UE.
Rybnik
Koszt : 3,6 mln zł. Lampy ledowe są na placu przy Bazylice oraz na deptaku. W przyszłym roku będą na ulicach: Budowlanych, Kościuszki, 3 Maja, Reymonta, pl. Armii Krajowej. W sumie będzie to 414 lamp.
Dąbrowa Górnicza
Koszt: 3 mln zł, będzie 277 nowych lamp w 42 miejscach na terenie dzielnic: Gołonóg, Błędów, Antoniów, Łęknice, Strzemieszyce. Do tej pory wymieniono już 800 lamp w centrum, m.in przy ul. Królowej Jadwigi, Majakowskiego oraz ul. Leśnej.
Źródło: fakt.pl
*******************************************************************************************************************
Ja mam trochę odmienne zdanie co do "jasności" oświetlenia ledowego. O ile do samej jezdni nie można mieć większych uwag, to już do pobocza jak najbardziej (strumień światła skupiony jest na jedni, a na chodniku panują często ciemności). Dużo gorzej widać pieszych zbliżających się do przejścia bądź często nie widać ich wcale...
Co do samej wymiany to jak można wyczytać, w Tychach ma się ona już ku końcowi a szkoda, bo na Niepodległości od Bielskiej do Grota Roweckiego i od Beskidzkiej do Wyszyńskiego oraz na Dmowskiego wciąż straszą stare słupy z oświetleniem z lat 80-tych. A przecież to główne ulice w naszym mieście, gdzie natężenie ruchu jest bardzo duże.
Fatalnie wygląda również odcinek Harcerskiej od Stoczniowców do Jaśkowickiej (straszą tam zardzewiałe słupy), ale takich ulic/miejsc jest oczywiście w Tychach jeszcze dość sporo.
tychymyopinions
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz