czwartek, 7 stycznia 2016

Będzie jaśniej na Śląsku. Zobacz, gdzie staną latarnie


Miliony złotych na początek, aby potem mieć prawdziwy zysk. Tak miasta na Śląsku zamierzają oszczędzać na zużyciu energii. Trwają przygotowania do wymiany lamp ulicznych na ledowe.

Coraz więcej miast w naszym regionie albo już zaczęło wymianę, albo przymierza się do tego, by oświetlenie uliczne było nowoczesne, lepsze i tańsze. Dlatego trwa wymiana tradycyjnych żarówek na ledowe.

Dzięki nim nie dość, że jest jaśniej a promienie oświetlają większe połacie, to jeszcze można zaoszczędzić nawet połowę! Kto by nie chciał mieć takiego zysku? Problem pojawia się tylko na początku, kiedy trzeba zdobyć fundusze na wymianę lamp.

– My wymienimy wszystkie lampy w mieście, inaczej to nie ma sensu. Wstępne obliczenia wskazują na koszty w wysokości około 20 mln zł.Bez wsparcia unijnego będzie nam ciężko, ale jesteśmy gotowi bardzo się postarać, by się to udało– przekonuje Rafał Łysy z UM w Sosnowcu.

W Tychach taka wymiana jest już na finiszu. Udało się wymienić lampy na wszystkich ważniejszych ulicach i nie zbankrutować. – Projekt już się kończy. Docelowo będzie 1150 sztuk opraw oświetleniowych oraz wymiana 850 słupów. Ledy są m.in. na ulicach: al. Bielska, al. Jana Pawła, ul. Edukacji, ul. Towarowa, ul.Katowicka– podsumowuje Ewa Grudniok z tyskiego magistratu. Lampy kosztowały 6 mln zł.

W Katowicach na razie jeszcze nie ma konkretnych działań w tym kierunku. Miasto zamierza starać się pozyskać wsparcie z UE, dlatego jeszcze urzędnicy nie mają wielu danych na ten temat. – Wiemy, że ma to kosztować około 17 mln zł. Ale kiedy i gdzie zapłoną latarnie ledowe, jeszcze nie można powiedzieć– mówi Piotr Handwerker z MZUiM w Katowicach.

Najbardziej zamierzają zaszaleć Gliwice. Wg urzędników na nowe lampy i wszelkie oświetleniowe ozdoby w ciągu kilku lat mają zapłacić aż 200 mln zł. – To długofalowy proces, ale chcemy wymienić wszystkie latarnie i wszystkie najmniejsze żaróweczki. W efekcie toi przyniesie zysk. Teraz wymieniamy tam, gdzie trwają remonty ulic czy chodników. Ale już w wielu miejscach świecą ledy – dodaje Marek Jarzębowski z UM w Gliwicach.

Co na to sami mieszkańcy?- Uważam, że nowe lampy są bardzo ładne i świecą o wiele jaśniej niż te stare. Miasto podjęło dobrą decyzję, wymieniając je na nowoczesne, ledowe- twierdzi Adam Moskalewicz( 67 l.) z Tychów.

Sprawdź, gdzie powstaną nowoczesne lampy:

Katowice

Szacunkowy koszt to 17 mln zł. Większość miasta ma zostać wyposażona w oświetlenie ledowe, jednak czy i kiedy tak będzie zależy od pozyskania środków unijnych. Oświetlone mają w ten sposób zostać główne ulice.

Ruda Śl.

Koszt: 2,3 mln zł. Powstało oświetlenie na ul;. Niedurnego (20 latarni). Ok. 200 nowych latarni za 2,3 mln zł powstanie do 2018 r. . Ledy będą wzdłuż kilkunastu ważnych ulic w mieście, m.in. Bielszowickiej, Hallera, Obrońców Westerplatte i 1 Maja.

Gliwice

Inwestycja zaczęła się w 2014 r. Planowana jest wymiana wszystkich lamp i oświetlenia ozdobnego. Koszt: ok. 200 mln zł. Ulice: Dworcowa, Rybnicka, Toszecka oraz Zwycięstwa, tarnogórska, Kozielska, Daszyńskiego, uliczki Starego Miasta, ulice prowadzące do Politechniki Śląskiej: pl. Piłsudskiego, Wyszyńskiego, Strzody i Akademickiej

Zabrze

Nie ma planów wymiany oświetlenia na ledowe

Tychy

Koszt: 6 mln zł. Projekt już się kończy. Docelowo będzie 1150 sztuk opraw oświetleniowych oraz wymiana 850 słupów. Ledy są m.in. na ulicach: al. Bielska, al. Jana Pawła, ul. Edukacji, ul. Towarowa, ul.Katowicka.

Sosnowiec

Koszt: ok. 20 mln zł. Plan zakłada wymianę oświetlenia w całym mieście, trwają starania o dofinansowanie z UE.

Rybnik

Koszt : 3,6 mln zł. Lampy ledowe są na placu przy Bazylice oraz na deptaku. W przyszłym roku będą na ulicach: Budowlanych, Kościuszki, 3 Maja, Reymonta, pl. Armii Krajowej. W sumie będzie to 414 lamp.

Dąbrowa Górnicza

Koszt: 3 mln zł, będzie 277 nowych lamp w 42 miejscach na terenie dzielnic: Gołonóg, Błędów, Antoniów, Łęknice, Strzemieszyce. Do tej pory wymieniono już 800 lamp w centrum, m.in przy ul. Królowej Jadwigi, Majakowskiego oraz ul. Leśnej.

Źródło: fakt.pl

*******************************************************************************************************************

Ja mam trochę odmienne zdanie co do "jasności" oświetlenia ledowego. O ile do samej jezdni nie można mieć większych uwag, to już do pobocza jak najbardziej (strumień światła skupiony jest na jedni, a na chodniku panują często ciemności). Dużo gorzej widać pieszych zbliżających się do przejścia bądź często nie widać ich wcale...

Co do samej wymiany to jak można wyczytać, w Tychach ma się ona już ku końcowi a szkoda, bo na Niepodległości od Bielskiej do Grota Roweckiego i od Beskidzkiej do Wyszyńskiego oraz na Dmowskiego wciąż straszą  stare słupy z oświetleniem z lat 80-tych. A przecież to główne ulice w naszym mieście, gdzie natężenie ruchu jest bardzo duże.
 Fatalnie wygląda również odcinek Harcerskiej od Stoczniowców do Jaśkowickiej (straszą tam zardzewiałe słupy), ale takich ulic/miejsc jest oczywiście w Tychach jeszcze dość sporo.

tychymyopinions

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz